Efekt uszycia tej sukienki wyszedł zupełnie inny niż był zamierzony. Miała być zwykła prosta sukienka na przykładzie wykroju, który znalazłam w Burdzie 8/2014 nr 117.
Po skrojeniu i fastrygowaniu, oraz po pierwszej przymiarce sukienka była jak "kiszka" na biodrach była upięta i odznaczała się bielizna. Można było ją tylko podszyć podszewką, ale w sumie to miała być typowa letnia sukienka bez dodatkowych warstw materiału, więc odciełam dół, trochę niżej niż linia talii i doszyłam zmarszczony dół z całej szerokości materiału jaki mi jeszcze pozostał. Najpierw połączyłam przednią i tylną część spódnicy do górnej części sukienki tak aby połączyć wzór, a resztę materiału zmarszczyłam po bokach. Na szwie w talii została wszyta gumka. Dół sukienki obszyłam na overloku 2-nitkowym ściegiem obrębiającym. Tkanina z jakiej uszyłam sukienkę to jersey, bardzo fajnie się układa, materiał jest miękki, wiotki, elastyczny, nie gniecie się, idealny do takiego typu sukienek.
Dekolt lekko powiększyłam, wykroiłam nowe i większe obłożenie dekoltu, podkleiłam je flizeliną, zrobiłam na przodzie "łezkę" i jako zapięcie wszyłam po 3 długie rzemyki. Obłożenie zostało na około ostębnowane do sukienki aby nic się nie wywijało.
Sukienka - Art-Lady
buty - Aliexpress
listonoszka - Tommy Hilfiger